top of page
uBOGAcONA

Cytaty św. Teresy od Jezusa, które poruszą Twoje serce (św. Teresa z Ávili)


Św. Teresa z Ávili, św. Teresa od Jezusa, z domu Teresa Sánchez de Cepeda y Ahumada, przez Kościół mianowana jego Doktorem i nazwana Wielką. Bo wielka była naprawdę! Mistyczka, reformatorka, kobieta głębokiej modlitwy. Po sobie pozostawiła wiele tekstów, w których nietrudno znaleźć myśli pobudzające do rozważań i do zbliżania się do Boga. Poniżej przeczytasz wybrane: o modlitwie, o pokorze i o miłości bliźniego - oby taki właśnie przyniosły skutek!


Chcesz spędzić z nią więcej czasu? Wypij kawę ze św. Teresą i posłuchaj, czego uczy nas o modlitwie i relacji z Bogiem.



Św. Teresa o modlitwie

Kto nie rozpoczął modlitwy, na miłość Pana błagam go, niechaj nie pozbawia się takiego dobra. Nie ma tu się czego obawiać, a jedynie pragnąć... Modlitwa myślna jest niczym innym - moim zdaniem - jak nawiązywaniem przyjaźni. Podejmując wielokrotnie nawiązywanie [jej] sam na sam z Tym, o Którym wiemy, że nas miłuje.
Tak jest [...] z drogą rozmyślania. Choćby ktoś ją zaczął, a potem zaniechał, już te parę kroków, które na niej uczynił, przymnoży mu światła rozświetlającego mu powszednie jego drogi. Im więcej było tych kroków, tym więcej przybędzie i światła.
I wierzcie mi, że dzięki temu [poznawaniu] przymiotów Boga dokonamy znacznie lepszego [poznania samych siebie], niż wielce uwiązani do naszej ziemi.
Zrozumiejmy [to] dobrze, dokładnie tak, jak to jest, że to Bóg daje je nam bez żadnej naszej zasługi i bądźmy wdzięczni za to Jego Majestatowi. Gdyż jeśli nie rozpoznajemy, że otrzymujemy, to nie rozbudzamy się do miłowania.
Jakkolwiek byście miały umysł roztargniony, gdy jeno stawicie się myślą między takim Synem i takim Ojcem, z konieczności znajdziecie tam i Ducha Świętego. On będzie działał w woli waszej i serce wam zagrzeje, i umysł tak ustali, że jeśli nie wzgląd na własną korzyść, to siła miłości przywiąże was do Niego.
Bóg troszczy się [o nas] bardziej niż my [sami] i wie, do czego każdy z nas jest [zdolny]. Na co zda się rozporządzanie samym sobą temu, kto już całą swoją wolę ma oddaną Bogu?
Bądź błogosławiony na wieki, gdyż choćbym ja Ciebie opuściła, Ty, podając mi zawsze Twoją dłoń, nie opuścisz mnie tak całkowicie, abym nie [mogła] podnieść się ponownie; a często – Panie – ja nie chciałam jej [przyjąć], ani nie chciałam zrozumieć, w jaki [sposób] wiele razy na nowo mnie wzywałeś.
Bez względu na to, jak nieudolne i niedoskonałe byłyby moje czyny, ten Pan mój poprawia je i udoskonala, i nadaje im wartość, a złe [uczynki] i grzechy natychmiast ukrywa, nawet przed oczyma tych, którzy je widzieli i dozwala, Jego Majestat, aby oślepli i usuwa je z ich pamięci. Złotem pokrywa przewinienia. Sprawia, że rozbłyska blaskiem cnota, którą [On] sam umieszcza we mnie, niemal przymuszając mnie, abym ją posiadała.
Och, jak dobrym jesteś przyjacielem, Panie mój! Jak [człowieka] obdarowujesz i ścierpiasz, i oczekujesz, że stanie się on podobnym Tobie, a tymczasem Ty ścierpiasz jego [kondycję]! Zaliczasz [mu], mój Panie, te chwile, gdy on pragnie Ciebie [za przyjaciela] i za jedną chwilę żalu zapominasz mu to, czym on Ciebie obraził!
Modlitwa musi być kuźnią osobowości.
Starałam się najbardziej, jak tylko mogłam, nosić w sobie obecnego we mnie Jezusa Chrystusa, naszego Pana i nasze dobro. Taki był mój sposób modlitwy.

Św. Teresa o pokorze

A moim zdaniem nigdy nie dojdziemy do tego poznania nas samych, jeśli nie staramy się poznać Boga, gdyż wpatrując się w Jego wielkość, odkrywamy naszą przyziemność, a wpatrując się w Jego nieskazitelność, uświadamiamy sobie nasz brud, rozważając Jego pokorę, uświadomimy sobie, jak dalecy jesteśmy od bycia pokornymi.
Gdy pewnego razu zastanawiałam się, z jakiego powodu nasz Pan jest tak wielkim miłośnikiem cnoty pokory, nasunęło mi się – moim zdaniem bez [dłuższego] rozważania nad tym, ale nagle – że jest tak, ponieważ Bóg jest najwyższą Prawdą, a pokora jest życiem w prawdzie[...].
[Pokora] To moneta, która nigdy nie traci kursu, to żelazny kapitał, to czynsz wieczysty, a nie chwilowy tylko zarobek.
Wierzcie niezachwianie we wszystko, czego naucza Kościół, święta Matka nasza, a wtedy, bądźcie pewne, że idziecie dobrą drogą.
Więc póki służymy Panu w pokorze, rzecz pewna, że On w końcu przyjdzie nam z pomocą w naszych potrzebach. Ale jeśli nie mamy głęboko zakorzenionej w naszym sercu tej cnoty, na każdym kroku, rzec można, Pan nas opuści i pozostawi samym sobie. I będzie to największy, jaki nam dać może dowód Jego miłosierdzia, abyśmy tym sposobem naocznie przekonali się o własnej naszej słabości, nauczyli się pokory i zrozumieli naprawdę, że nic nie mamy, czego byśmy nie otrzymali.

Św. Teresa o miłości bliźniego

Bóg żąda uczynków. Gdy widzisz chorą siostrę, której możesz przynieść ulgę, nie wahaj się ani chwili; poświęć dla niej swoje nabożeństwo, okaż jej współczucie, co ją boli, niech ciebie boli.
Tak ważna jest ta serdeczność miłości jednych względem drugich, że chciałabym, abyście nigdy o tym nie zapominały.
Cała ta sprawa nie polega na tym, aby wiele rozmyślać, ale wielce miłować; i dlatego czyńcie właśnie to, co bardziej będzie was przebudzać do miłowania.
Bądźcie tego pewne, że i w kuchni także, wśród garnków i rondli, Pan jest z wami.
Najpewniejszym znakiem (...) jest dobre zachowywanie miłości bliźniego. Nie można bowiem wiedzieć, czy miłujemy Boga, choć istnieją pewne wymowne oznaki dla przekonania się, że Go miłujemy, natomiast co do miłości bliźniego, to owszem [można to wiedzieć]. I bądźcie pewne, że im bardziej w tej [miłości bliźniego] będziecie widziały się zaawansowanymi, tym bardziej jesteście takimi w miłości Boga. Tak wielka jest bowiem ta [miłość], którą Jego Majestat nas darzy, że On sprawi, iż jako wynagrodzenie za tę [miłość], którą darzymy bliźniego, na tysiące sposobów wzrośnie w nas ta [miłość], którą darzymy Jego Majestat. Co do tego nie mam wątpliwości.
Od nas Pan dwóch tylko rzeczy żąda: byśmy miłowali Jego i byśmy miłowali bliźniego, do tego ma zmierzać cały nasz wysiłek.
Kogo zaś miłuje, pracuje z świętą namiętnością nad tym, aby dusza ta ukochała Boga i przez Niego była kochana, bo wie, że inaczej śmierć je na wieki rozłączy. Tak miłując, prawdziwie miłuje swoim kosztem i żadnego trudu sobie nie oszczędzi, aby tylko ta dusza w łasce i miłości Bożej czyniła postępy.

Więcej o św. Teresie od Jezusa? Bardzo chętnie!


211 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Commentaires


bottom of page