top of page
uBOGAcONA

Klara i... święte Agnieszki, czyli Niewiasty listy piszą #1

Zaktualizowano: 20 mar 2022

Św. Klara to wielka postać. Odważna młoda dama. Zakochana w Jezusie. Przyjaciółka św. Franciszka. Gotowa na wszystko. Prawdziwie uBOGAcONA, bo naprawdę uBOGA. Czy Ty już znasz św. Klarę?

Nie przetrwało do naszych czasów wiele pism tej świętej, ale to, co mamy - obok Reguły Życia, Testamentu i Błogosławieństwa, to właśnie listy! Listy pisane do przyjaciółki - adresatką ich była księżniczka i klaryska - św. Agnieszka Czeska.



A przyjaźń ta była niezwykła. Przyjaźń dwóch kobiet, które połączyło pragnienie służenia Bogu i oddania wszystkiego ze względu na miłość do Niego. Co jeszcze jest niezwykłego w ich korespondencji? Na pewno to, że nigdy się nie spotkały. Ale nie było to dla nich przeszkodą do stworzenia bardzo głębokiej relacji. Listy wypełniają serdeczne słowa umocnienia na drodze powołania, przeplatane wieloma słowami z Pisma Świętego.

Dlatego z miłości do Chrystusa (por. Flp 1, 8) uważałam za stosowne, jak tylko mogę, pokornie prosić i błagać waszą dostojność i świątobliwość: bądźcie mężną w świętej służbie, wzrastajcie z dobrego w lepsze, z cnót w cnoty (por. Ps 84, 8), aby Ten, któremu służycie całym stęsknionym sercem, raczył wam udzielić upragnionej nagrody. - 1 List do św. Agnieszki

Śledząc listy chronologicznie zauważamy, jak delikatnie zmienia się ich forma i bezpośredniość odniesienia. W ostatnim liście Klara nazywa Agnieszkę... „połową jej duszy”, co musi świadczyć o bliskości.

Połowie swej duszy, skarbnicy miłości szczęśliwej i serdecznej, sławnej królowej, oblubienicy Baranka, wiecznego Króla, pani Agnieszce, swej najdroższej matce i córce wybranej spośród wszystkich... - 4 list do św. Agnieszki

Listy św. Klary do św. Agnieszki są omawiane szerzej w programie formacyjnym „uBOGAcONA na drodze do świętości”.


***

Ale to jeszcze nie koniec o korespondencji św. Klary z Agnieszką!

Jest jeszcze inny, piękny list... napisany przez inną św. Agnieszkę - z Asyżu - do Klary. To list jej rodzonej siostry Katarzyny, która przyłączyła się do Klary niedługo, bo już 2 tygodnie po jej ucieczce z domu. Przyjęła imię zakonne - Agnieszka i była pierwszą towarzyszką swojej siostry. W 1219 r. została wybrana na przełożoną wspólnoty w Monticelli koło Florencji. Zaszczyt, wyróżnienie. Ale jakże bolesny dla niej, bo oznaczający rozstanie z ukochaną siostrą i wspólnotą. I to najpewniej na zawsze! Agnieszka dzieli się właśnie tymi przeżyciami - powiedzielibyśmy rozdartym sercem - w liście do swojej siostry.


Musisz wiedzieć, Matko, że moje ciało i mojego ducha ogarnęło ogromne cierpienie i niezmierny smutek, i jestem obciążona oraz utrapiona ponad miar, tak że prawie nie mogę mówić, ponieważ ciałem jestem oddzielona od was i pozostałych sióstr, z którymi pragnęłam umrzeć i żyć na tym świecie. To cierpienie ma swój początek, lecz jego koniec jest zakryty (...) Z jednej strony nie ma pośród moich bliskich nikogo, kto byłby w stanie mnie pocieszyć; z drugiej strony odczuwam ogromną pociechę (...) Znalazłam bowiem ogromną zgodę, a nie podziały (...) wszystkie przyjęły mnie z wielką radością... - Z Listu św. Agnieszki z Asyżu do św. Klary

(Źródło: Klara i jej siostry, red. T. Słotwiński, M. Damian, 2012, s. 88-89)

W tym liście - podobnie jak w listach św. Klary do Agnieszki - możemy zachwycić się tym, z jaką czułością, szacunkiem i serdecznością pisząca zwraca się do adresatki. Czyż nie jest to piękne?

Agnieszka, pisząc ten list w 1219 r. nie wiedziała, że jeszcze kiedyś zobaczy się z siostrą. Że będzie z nią w ostatnich miesiącach jej życia. Że będzie przy jej odejściu do domu Pana... I że sama kilka tygodni później do niej dołączy, Zupełnie tak, jak na początku!

188 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


bottom of page